Gentoo Forums
Gentoo Forums
Gentoo Forums
Quick Search: in
[OT] LUDZIE CO SIE DZIEJE! WSZYSCY CHCĄ MIEĆ LINUKSA!
View unanswered posts
View posts from last 24 hours
View posts from last 7 days

Goto page Previous  1, 2  
Reply to topic    Gentoo Forums Forum Index Polskie forum (Polish) Polish OTW
View previous topic :: View next topic  
Author Message
Rav70
l33t
l33t


Joined: 11 Feb 2004
Posts: 607
Location: Poland

PostPosted: Mon Jan 10, 2005 10:34 pm    Post subject: Reply with quote

psycepa wrote:

[OT]
a tak nawiasem mowiac moim prywatnym zdaniem rozroznianie hacerow/crackerow/phreakerow i innych troche mija sie z celem bo 1) uwazam ze ktos kto sie zna na "rzeczy" bedzie umial i napisac jakis konkretny program, i bedzie wiedzial jak wdzwonic sie za friko na np 0w202122, i bedzie umial cos niecos w asemblerze pokombinowac, specjalizowanie sie w tylko jednej rzeczy zaweza horyzont i powaznie ogranicza mozliwosci
2) jak juz wspomnialem definicje nie sa tak do konca jednoznaczne, i kazdy krzyczy co innego
[/OT]

Co do wdzwaniania za friko - istnieje jeszcze etyka ;) A odnośnie definicji i rozróżniania - ludzie tacy jak esr poprzez swoją działalność stali się msz szeroko uznanymi autorytetami w tej sprawie.
Pozdr. Rav
_________________
Q: Why is Microsoft's Product Support a failure?
A: Because Microsoft needs a Support Group instead.
Back to top
View user's profile Send private message
psycepa
Veteran
Veteran


Joined: 27 Dec 2004
Posts: 1637
Location: Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 1:02 am    Post subject: Reply with quote

Rav70 wrote:
Co do wdzwaniania za friko - istnieje jeszcze etyka ;) A odnośnie definicji i rozróżniania - ludzie tacy jak esr poprzez swoją działalność stali się msz szeroko uznanymi autorytetami w tej sprawie.
Pozdr. Rav


no tak tylko ze nie o etyce tu mowimy, wiec nie schodzmy z tematu, ja po prostu twierdze ze ktos kto jest naprawde zaintaeresowany tym jak to wszystko dziala "w razie potrzeby potrafilby zrobic to i owo" (w domysle gdzies sie wdzwonic), co nie znaczy ze robi to permanentnie (swego czasu namietnie studiowalem roznego rodzaj howto i manuale, a mialem tego od groma, i pare razy udalo mi sie zadzwonic za darmo przy pomocy blurmeta i starego ericssona, co nie znaczy ze dzwonilem tak na audio tele, do cioci z ameryki i root wie gdzie jeszcze, dobra tyle odnosnie etyki ( :?)

no dobra, wiec esr jest autorytetem, tego nie podwazam bo daleko mi do niego, ale tam gdzie sa pewne niescislosci jezykowe (w tym wypadku "crack") ciezko jest przyjac za obowiazujacy fakt ze jestes tym kim ktos cie nazwie, pomimo wszystkich autorytetow i innych takich bzdur zawsze sam sobie wyrabiam poglad na jakas sprawe, nie patrze na to co ktos twierdzi, "cracker" to moze byc zarowno ktos kto lamie zabezpieczenia programow, jak rowniez ktos kto wlamuje sie na serwery, dla mnie "cracker" to zawsze byl ten pierwszy, moze dlatego ze sam probowalem sie bawic asemblerem i przegladac wnetrznosci programow :)
tak wiec podawanie tutaj esr jako wyroczni troche mija sie z celem :)
pozdrawiam

PS (esr to tylko przyklad, dotyczy kazdego innego takiego przypadku)
_________________
RLUNo. 376073
bo czytac, to trzeba ze zrozumieniem (c) by psycepa
"nigdy nie kloc sie z glupcem, najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu a potem pokona doswiadczeniem"
"Life is complex. It has its real and imaginary part."
Back to top
View user's profile Send private message
mdk
Apprentice
Apprentice


Joined: 30 Sep 2004
Posts: 243
Location: Warsaw / Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 1:14 am    Post subject: Reply with quote

Quote:

...
Linux byl, jest i mam nadzieje ze bedzie system pisanym przez hackerow dla hackerow Smile Wole by Linux byl systemem niszowym.


Absolutnie się nie zgadzam. Cała potęga Linuxa polega na tym, że może być (właśnie przez dystrybucje!) jednocześnie masowy i niszowy. A myślenie "hackerskie" powoduje, że Linux jest/będzie zawsze krok w tył za Windowsem i (w oczach przeciętnego użytkownika) będzie systemem co najmniej upośledzonym. Komputery mogą od biedy istnieć bez "hakerów". Natomiast bez zwykłych użytkowników nie mają racji bytu.

Pomijając wybitne jednostki (Linus), to właśnie "zwykli użytkownicy" napędzają technologczne innowacje. A dokładniej - ich co raz to większe oczekiwania/żądania. Po tym co zrobił Windows, żaden "zwykły użytkownik" już nie wróci do gołego openbox'a, fluxboxa czy kopiowania plików w Midnight Commanderze. Co z tego, że to jest szybsze? Dla większości ludzi ważniejsza jest prostota i to, żeby nie musieli się wszystkiego uczyć od nowa.

Niech sobie "domowi" mają Mandrake'a. Niech sobie "hakerzy" mają Gentoo. Ale niech wszyscy mają dobre, profesjonalne aplikacje. A te powstaną tylko wtedy, kiedy znajdzie się na nie zapotrzebowanie - tzn. linux wyjdzie poza "szarą strefę" developerów/hackerów/entuzjastów. I dlatego trzeba promować "Linux na desktopie". A dokładnej - sprawić, żeby Linux rzeczywiście zaczął się nadawać na Desktop.

Wiele już zostało zrobione. Mamy Mozillę, Openoffice, coraz to lepszego Gnome'a czy KDE. Mamy (IMHO ekstremalnie ważne) HIG (Human Interface Gudelines) dla Gnome'a. Mamy Mono, które sądząc po tempie rozwoju i adaptacji odegra b. dużą rolę w świecie Linuxa. I co najważniejsze - mamy firmy, które zaczynają widzieć w Linuxie swój potencjalny rynek. Linux idzie powoli swoją drogą, i dojdzie do celu. Pod warunkiem, że znowu ktoś nie zaśnie za kierownicą... (pamiętacie czasy Windows 3.11? Około 1995'tego też wielu ludziom wydawało się, że świeżo narodzony Linux lada chwila przejmie wszytkie desktopy. I nagle pojawił się Windows 95... który był setki razy lepszy niż wszystko, co było wcześniej). Microsoft potafi zaskoczyć (BTW, słyszeliście o Avalon? (nie, to nie kolejna wersja Windowsa)).

To jak dzsiaj wykorzystujemy komputery (szczególnie - ogólne "metody" korzystania z interfejsów, które wciąż są b. skomplikowane), to pewnie ułomek tego, co zostanie wymyślone w ciągu najbliższych lat. Pytanie tylko, kto wymyśli to pierwszy. I to "zwykli userzy" dyktują warunki - żądając coraz prostyszych, szybszych, lepszych komputerów - takich, które pozwolą im szybciej wypełniać ich zadania/potrzeby i skupić się na innych sprawach. Gdyby nie oni, to siedzielibyśmy wciąż przed naszymi Atarynkami i przepisywali listingi z "Bajtka" - mając z tego taką samą frajdę, jak z wklepywania emerge w terminalu... (okej - trochę przesadzam :roll: Swoją drogą, ktoś pamięta te czasy? :D )

Nie mam nic przeciwko istnieniu Mandrake'a czy próbom kopiowana Windowsa (Lindows) - te projekty robią dużo dobrego, są poniekąd poligonem doświadczalnym. W zetknięciu z "userami" obnażają to wszystko, co musi zostać jeszcze zrobione, żebyśmy mogli poważnie wyjść na Desktop. Dla nas ważniejsze jest, żeby developerzy Gentoo nie dali się uwieść masom, i nie próbowali robić z naszej dystrybucji systemu dla wszystkich (czyli - dla nikogo). Ostatnie manewry wokół graficznego instalatora i wyniki ankiety (Gentoo User Survey) są trochę dziwne - chociaż pewnie nie ma powodów do niepokoju.
_________________
Michael Dominic K.
www.mdk.org.pl
Back to top
View user's profile Send private message
psycepa
Veteran
Veteran


Joined: 27 Dec 2004
Posts: 1637
Location: Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 1:24 am    Post subject: Reply with quote

mdk wrote:

Absolutnie się nie zgadzam. Cała potęga Linuxa (...) chociaż pewnie nie ma powodów do niepokoju.


Gospodarzu !!! Polej mu wina, aby przedniego !!! :)
Pozdawiam ;)
_________________
RLUNo. 376073
bo czytac, to trzeba ze zrozumieniem (c) by psycepa
"nigdy nie kloc sie z glupcem, najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu a potem pokona doswiadczeniem"
"Life is complex. It has its real and imaginary part."


Last edited by psycepa on Tue Jan 11, 2005 5:25 pm; edited 1 time in total
Back to top
View user's profile Send private message
Rav70
l33t
l33t


Joined: 11 Feb 2004
Posts: 607
Location: Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 7:26 am    Post subject: Reply with quote

mdk wrote:
Gdyby nie oni, to siedzielibyśmy wciąż przed naszymi Atarynkami i przepisywali listingi z "Bajtka" - mając z tego taką samą frajdę, jak z wklepywania emerge w terminalu... (okej - trochę przesadzam :roll: Swoją drogą, ktoś pamięta te czasy? :D )

Ja akurat z ZX Spectrumny przeszłem do obozu przeciwnika (C=) ;) Pamiętam jeszcze te święte wojny, czasem bardziej krwawe niż dziś windows vs linux na niektórych grupach usenetowych ;)
Pozdr. Rav
_________________
Q: Why is Microsoft's Product Support a failure?
A: Because Microsoft needs a Support Group instead.
Back to top
View user's profile Send private message
madman
Apprentice
Apprentice


Joined: 11 Mar 2004
Posts: 161
Location: Lodz, Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 10:25 am    Post subject: Reply with quote

a i tak najwieksze boje byly miedzy uzytkowikami komody i atarynki, chociaz fakt faktem, ze te dwa komputerki prawie niczym sie nie roznily... :)



pamietam jeszcze artykul z śp. bajtka, cyt."poniewaz odwieczny konflikt atarowcow i komodorowcow nieco przygasa to postanowilismy dolac troche oliwy do ognia..."
_________________
Kto jest twoim autorytetem moralnym i dlaczego jest nim JPII ?
Back to top
View user's profile Send private message
Rav70
l33t
l33t


Joined: 11 Feb 2004
Posts: 607
Location: Poland

PostPosted: Tue Jan 11, 2005 10:47 am    Post subject: Reply with quote

madman wrote:
a i tak najwieksze boje byly miedzy uzytkowikami komody i atarynki, chociaz fakt faktem, ze te dwa komputerki prawie niczym sie nie roznily... :)

O tym właśnie pisałem, C= - logo Commodore a potem Amigi :)
Pozdr. Rav
_________________
Q: Why is Microsoft's Product Support a failure?
A: Because Microsoft needs a Support Group instead.
Back to top
View user's profile Send private message
ANTAL
n00b
n00b


Joined: 09 Jan 2006
Posts: 59
Location: Wrocław/Jesenik

PostPosted: Mon Feb 27, 2006 3:42 pm    Post subject: Reply with quote

Od długiego czasu bardzo uważnie obserwuję polskie życie (nie tylko społeczność linuxową). Mam w związku z tym parę pytań (ponoć kto pyta, nie błądzi)

1. Skąd w Polakach jest tak niesamowity pęd do różnie pojętej elitarności? "Elitarni" są: muzycy metalowi, muzycy hip-hopowi, graficy komputerowi, politycy, alterglobaliści, społeczność gentoo,(niepotrzebne skreślić)... przykłady można mnożyć. Przy czym każda z tych społeczności patrzy na tzw. całą resztę jak na plebs (przy dobrych układach). Czy nie sądzicie, że jest to trochę chore? To społeczeństwo jest..."poprzecinane". Tak się naprawdę trudno żyje.

2. Czym dla mnie jest linux. Konkretnie GENTOO. Systemem operacyjnym, w którym mam funkcjonować przez najbliższe kilka lat w miarę bezpiecznie, w miarę bezkonfliktowo i WYGODNIE. A przy okazji czegoś się o systemie nauczyć. Ja się nie uważam za jakoś znobilitowanego tym, że akurat używam linuxa. Żaden powód do czucia się nie wiem... jakimś czarodziejem.. wiedzącym...czy czym tam innym. Jak będę miał więcej doświadczenia to chętnie się nim podzielę od strony czysto praktycznej (jestem gotów odpowiedzieć nawet na "głupie" pytania - mój e-mail jest dostepny, tak samo jak numer GG).

3. Zarówno w windowsie jak i w każdym innym systemie jest dużo ludzi doświadczonych i "klikaczy". Można tak samo schrzanić windozę jak i linuxa czy inny OS. To wypadkowa tylko i wyłącznie wiedzy. Znam parę osób grzebiących w windozie "od spodu" - a ten system jest bardzo "zamknięty". Znam też ludzi którzy na pytanie o partycje dyskowe jakie mają odpowiedzieli "a co to jest partycja?". I co? Mam patrzyć na nich z góry? Prościej jest im to wytłumaczyć bez nadymania się i ukazywania jakimi to są nieukami...
_________________
Pozdrawiam
ANTAL
NOSTROMO: PENTIUM III, 512MB RAM, HDD1(fat32) 15GB, HDD2 (GENTOO) 20GB, NVIDIA RIVA TNT2 Model 64 Pro, Monitor IBM Power Display 20", CDROM 45x, DVD RW Toshiba,Tablet WACOM Intuos GD-1212-R
Back to top
View user's profile Send private message
Aktyn
l33t
l33t


Joined: 25 Dec 2005
Posts: 619

PostPosted: Mon Feb 27, 2006 6:01 pm    Post subject: Reply with quote

ANTAL wrote:
Mam w związku z tym parę pytań /../

wyciagłeś jakiś temat z przed roku, ale prawda częsciowa jest taka, że kiedys linuks był niestety bardzo elitarny,
powodem dla którego tak sądze jest to że ja go nie używałem :wink: ,
albo mówiąc inaczej nie był bardzo user-friendly desktopowy, ale to sie bardzo zmienia pozytywnie.

W pewnym sensie kazda dziedzina życia która wymaga pewnej wiedzy większej niż przecietna jest elitarna, i im ta róznica jest większa tym nabiera to większego znaczenia.

Sprubuj innych systemów np. openBSD, bez określonej wiedzy tego nie ruszysz. Albo skomponuj jakąś overture.

Sprubuj pomagać komuś kto nie bardzo wie co to konsola, komenda grep, prawa plików, make.
Przecież zwykłemu człowiekowi to do niczego nie jest potrzebne. Jego interesuje używanie aplikacji w okeślonym celu, a nie niuanse systemu. Oczywiście tak samo jak prowadzenie samochodu wymaga pewnej wiedzy, ale nie trzeba przeciez znać proporcji mieszanki paliwowo-powietrzej do tego żeby sobie tą bryką jeździć. Wystarczy wiedzieć jakie paliwo tankować.

Ale to czy się z tym dany człowiek obchodzi, czy się dowartościuje i jak patrzy na innych, to inna kwestia oczywiście

A jak już ktoś chce wiedzieć, to przecież ma internet, może sobie coś poszukać, stron jest wiele.
Czasami trzeba pokazać że ktoś jest nieukiem, jak sie nie uczy a wymaga od innych bezpośredniej pomocy, żeby jednak troche tej dokumntacji poczytał, w końcu nikt jednak nie wymaga tutaj od innych absolutnego umysłu. Ale i tak źle z pomoca to tu nie jest. Tym bardziej że jak ktoś chce linuksa to ma naprawde bardzo wiele alternatyw, mam znajomych którzy za bardzo nie chcą gentoo, mają lina, ale nie wiedza np. co to tar. Będziesz każdemu z nich z osobna tłumaczyć? Każdą opcje, tym bardziej że chyba manual jest po polsku.

I jak już odgrzebąleś ten wątek, to napisze od siebie, że akurat do linuksa, albo do Gentoo przyciąga mnie właśnie prostota, (pomine to że sam windows był własciwie pierwszym motorem do tego), miło jest nie widzieć tego XP, po prostu nie podobają mi sie zawarte tam rozwiązania, wprawdzie mam sam KDE, ale jakby bardziej graficznie obrosło, i zaczeło wydziwiać, tobym je wywalił zdajesie. I tak cały czas rozważam przejście na jakiś lekki desktop. Ale jednak cos to KDE jednak tam oferuje.
_________________
Aktyn Pages
są ludzie inteligentni, są nad wyraz inteligentni i błyskotliwi, są jasnowidze, są wszechwiedzący bogowie, oraz ludzie piszący kompilatory
Back to top
View user's profile Send private message
mbar
Veteran
Veteran


Joined: 19 Jan 2005
Posts: 1990
Location: Poland

PostPosted: Mon Feb 27, 2006 6:02 pm    Post subject: Reply with quote

ANTAL wrote:
Tak się naprawdę trudno żyje.

Mi się tak żyje bardzo dobrze.

ANTAL wrote:
przy okazji czegoś się o systemie nauczyć.

Właśnie dlatego wybrałem Gentoo, aby się nieco nauczyć. Systemy dla manekinów (Fedora, Suse, Mandriva itp) mi nie odpowiadały, wolałem męczyć się w Windows. Gentoo mi pozwoliło wrócić do magicznych czasów procka i486 i Slackware, wtedy chyba w wersji 3 (i o ile dobrze pamiętam, kernel to była seria 1.x).

ANTAL wrote:
odpowiedzieli "a co to jest partycja?". I co? Mam patrzyć na nich z góry?

Każdemu wedle potrzeb, ja np. nie mam pojęcia, jak się naprawia przeciekającą rurę od kibla, i szczerze mówiąc nie chcę się dowiedzieć. Wołam specjalistę.
Back to top
View user's profile Send private message
blazeu
Apprentice
Apprentice


Joined: 02 Feb 2005
Posts: 159
Location: Cracow, Poland

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 10:06 am    Post subject: Reply with quote

Jezeli chodzi o elitarnosc linuxa i linuksiarzy to ja ciagle powtarzam: taka np. Mandriva jest bardzo prosta w obsludze, a pani w sekretariacie nie widzi roznicy miedzy nią a XP... Jak cos sie jej zepsuje to i tak tego sama nie naprawi, a w domu pewnie nie uzywa komputera za czesto o ile w ogole. jedynym problemem jest brak w/w "specjalistow od linux'a" i brak formatu danych ktory bylby w pelni kompatybilny z kazdym systemem (dla rozwiazan biurowych ofkors). Bo niby jest pdf, ale nie mozna go edytowac latwo i word nie ma opcji eksportu, a jezeli PwS (pani w sekretariacie) dostanie jakiegos bardziej zaawansowanego doc'a z tabelkami ktore sie rozsuna to sprawa sie sypnie i bedzie placz i zgrzytanie zebow...
Quote:
. Skąd w Polakach jest tak niesamowity pęd do różnie pojętej elitarności? "Elitarni" są: muzycy metalowi, muzycy hip-hopowi, graficy komputerowi, politycy, alterglobaliści, społeczność gentoo,(niepotrzebne skreślić)... przykłady można mnożyć. Przy czym każda z tych społeczności patrzy na tzw. całą resztę jak na plebs (przy dobrych układach). Czy nie sądzicie, że jest to trochę chore? To społeczeństwo jest..."poprzecinane". Tak się naprawdę trudno żyje.

To nie jest bardzo gentoo-topic, ale: musi istniec pojecie elitarnosci. Przeciez ludzie nie sa rowni, nie? Zawsze byla elita i zawsze byl plebs. Nie zmienil tego komunizm, nie zmienila tego demokracja. Sa rowni wzgledem prawa (chociaz i to nie zawsze) ale nie sa rowni wzgledem siebie... I tak, uzywajac linuxa uwazam sie za swego rodzaju elite. Poswiecilem swoj czas na poznanie tego systemu, poswiecilem swoj czas na wklad w community (nieduzo,ale zawsze), poswiecilem swoje mieszkanie na Zlot Gentoo ( znany pod nazwa Zlot Zjednoczonych Sil Gentoo i Theriona :P ) Czy to nie powoduje,ze wyrozniam sie od innych? Ze jestem lepszy w czyms od innego czlowieka? Dlaczego uwazasz,ze slowo elita ma pejoratywne znaczenie? Elita musi byc,zeby "plebs" mial do czego dazyc. Inaczej nastapi stagnacja... A ja np. przesiadlem sie na linuxa, bo uwazalem ze jest to system dla hackerow, informatykow i innych rownie bliskich mi profesji... I mialem tez nadzieje na dolaczenie do tej "elity"... :)
_________________
Przeczytanie manuala: 5-10minut
Zadanie kolejnego bzdurnego pytania na forum: 0.5 minuty
Status idioty wsrod forumowiczow: bezcenny
Tako rzecze ja: kapral rezerwy :)
Back to top
View user's profile Send private message
Aktyn
l33t
l33t


Joined: 25 Dec 2005
Posts: 619

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 10:36 am    Post subject: Reply with quote

blazeu wrote:
To nie jest bardzo gentoo-topic, ale: musi istniec pojecie elitarnosci. Przeciez ludzie nie sa rowni, nie? Zawsze byla elita i zawsze byl plebs. Nie zmienil tego komunizm, nie zmienila tego demokracja. Sa rowni wzgledem prawa (chociaz i to nie zawsze) ale nie sa rowni wzgledem siebie... I tak, uzywajac linuxa uwazam sie za swego rodzaju elite. Poswiecilem swoj czas na poznanie tego systemu, poswiecilem swoj czas na wklad w community (nieduzo,ale zawsze), poswiecilem swoje mieszkanie na Zlot Gentoo ( znany pod nazwa Zlot Zjednoczonych Sil Gentoo i Theriona :P ) Czy to nie powoduje,ze wyrozniam sie od innych? Ze jestem lepszy w czyms od innego czlowieka? Dlaczego uwazasz,ze slowo elita ma pejoratywne znaczenie? Elita musi byc,zeby "plebs" mial do czego dazyc. Inaczej nastapi stagnacja... A ja np. przesiadlem sie na linuxa, bo uwazalem ze jest to system dla hackerow, informatykow i innych rownie bliskich mi profesji... I mialem tez nadzieje na dolaczenie do tej "elity"... :)

Szanuje twuj wkład w rozwój distra (ja niestety nie mam takiego komfortu), ale masz chłopie kupe złomu w głowie. Może się i wyróżniaż, , ale raczej jest to zasługa ewolucji, która sprawia że wśród gatunków występuje zróżnicowanie. Ja używam linuksa, jeszcze troche się ucze, ale nie czuje jakobym nalezał do jakieś elllity, a i swiat dalej istnieje.

Poza tym co do stagnacji, to jakiś przesąd średniowieczny zdajesie, popatrz na kraje wysoko rozwinięte, gdzie tam do stagnacji.
Cele ma każdy, bez względu czy jest nisko czy wysoko, poza tym nie da sie ukryć że społeczeństwo tworzą ludzie, a nie fakt czy mamy komunizm czy demokracjie. To tylko słowa, które tak naprawde nic nie znaczą, Po prostu "elita" musi nakłamac jakoś narodowi żeby móc czerpać z tego korzyści.
_________________
Aktyn Pages
są ludzie inteligentni, są nad wyraz inteligentni i błyskotliwi, są jasnowidze, są wszechwiedzący bogowie, oraz ludzie piszący kompilatory
Back to top
View user's profile Send private message
rzabcio
Guru
Guru


Joined: 07 Nov 2005
Posts: 419
Location: Poznań

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 10:40 am    Post subject: Reply with quote

Moja przyczyna poznania Linuksa jest zupełnie inna - zajęcia na uczelni a więc przymus połączony połączony z ciekawością. Mieliśmy szkolenie w konsoli (od ls'a o prostych skrytpów w bashu i c++). Spodobała mi się ilość możliwości jaką przynosi ten system. Z ciekawości zainstalowałem Fedorkę (jako drugi OS). Namęczyłem się, dziewczyna narzekała, kumpel się nabijał... :) Wcale nie zastanawiałem się czy jestem jakimś hakerem, czy elitą. Po pół roku Fedorka wysiadła a mi nie chciało się jej naprawiać.

Wróciłem więc do Windowsa. I to był koszmar... Jakby mi ktoś rękę jedną odjął. Dopiero wtedy zauważyłem jaki ten system jest niewygodny. Do tej pory pracuję w pracy na XP ale wymieniłem sobie shella (na Blackboxa), dorzuciłem komendy linuxowe itp. Da się żyć. Jednak na domowym dektopie mam tylko Gentoo - bo używa się wygodniej.

A co do elitarności. Jakaś jednak jest... Wiem bowiem, że gdy przyjdzie kumpel - nic mi nie namiesza, nie naściąga bzdur, nie zaśmieci pulpitu (albo zaśmieci tylko pulpit ;)), nie naściąga wirusów. Dlaczego? Bo się nie zna! :) Zresztą w akademikach polibudy poznańskiej na palcach jednej ręki (może dwóch) policzę ile osób ma Linuxa. Na jakieś 2,5 tysiąca osób. PRzykre jest, że kursy na uczelni nic nie dają. Ludzie korzystają z Knoppixa, który później ginie gdzieś w szufladzie.

Wczoraj odwiedziłem kumpla i prosiłem by pokazał mi jak korzystać z Azureusa (głupi myślałem, że to jakieś skomplikowane ;). Zalogowałem się przez ssh, odpaliłem server vnc, podłączyłem przez realVNCviewera odpaliłem. Dalej wiadomo... Podczas późniejszej rozmowy znajomy mówi o Linuksie: "Ale to wszystko jakieś takie toporne." Ja na to: "Zrobiłbyś coś takiego na XP?" Argumentów zabrakło.
Back to top
View user's profile Send private message
argasek
Bodhisattva
Bodhisattva


Joined: 06 May 2004
Posts: 1121
Location: Sol [0,0], Poland, Kraków

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 11:37 am    Post subject: Reply with quote

luke_pl wrote:
mandreake to jest tak mega bezmyslny system. ja go nie cierpie po prostu. odmozdza


Ciekawe, używałem go dość długo i wcale nie poczułem się przez to odmóżdżony (wcześniej używałem Slacka). :]
_________________
RLU #137109 | http://soundcloud.com/argasek
Back to top
View user's profile Send private message
szolek
Guru
Guru


Joined: 30 Mar 2005
Posts: 570
Location: Brzóza Królewska

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 12:16 pm    Post subject: Reply with quote

A mnie to rybka. Nikogo na siłe nigdy nikt do niczego nie zmusił. Nie ma jak to się człowiek sam przekona. Coś jak historia rzabcio. Mam w swoim otoczeniu osobe która jest zupełnym przeciwnikiem linuxa. Pomimo że linux jest naprawde solidnym narzędziem, woli mieć psełdo ułatwienia typu "klik here". Nic nie zrobi takiej osobie. I po co się przemęczać.
Back to top
View user's profile Send private message
argasek
Bodhisattva
Bodhisattva


Joined: 06 May 2004
Posts: 1121
Location: Sol [0,0], Poland, Kraków

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 12:45 pm    Post subject: off-topic: ewolucjonizm - sprostowanie. Reply with quote

Aktyn wrote:
Może się i wyróżniaż, , ale raczej jest to zasługa ewolucji, która sprawia że wśród gatunków występuje zróżnicowanie. Ja używam linuksa, jeszcze troche się ucze, ale nie czuje jakobym nalezał do jakieś elllity, a i swiat dalej istnieje.

Czuję się jakbym znalazł się na jakimś zjeździe aktywu PZPR 30 lat temu. Chłopie, teoria ewolucji to jest tylko teoria, zanim więc zaczniesz przywoływać jakieś pseudo-naukowe argumenty, proponuję: do książek, najlepiej nieco bardziej fachowej literatury niż szkolne podręczniki. Nie odwracaj kota ogonem: to zróżnicowanie gatunków jest przedmiotem badań, które teoria ewolucji próbuje w jakiś sposób tłumaczyć (popierając to mniej lub bardziej trafionymi argumentami) - równie dobrze zróżnicowanie gatunków tłumaczyć można z pomocą podejścia kreacjonistycznego. I co z tego? Dla Ciebie to, że warto byś nauczył się odróżniać przyczynę od skutów:

To nie teoria ewolucji implikuje zróżnicowanie gatunków, a najwyżej zróżnicowanie gatunków tłumaczone jest przez tą teorię. Utożsamianie teorii z faktem jest podejściem śmiesznym. Tym śmieszniejszym, że na razie ewolucjoniści jakoś nie bardzo potrafią wytłumaczyć, jak pogodzić teorię ewolucji z faktem, że Wszechświat dąży do entropii. ;)
_________________
RLU #137109 | http://soundcloud.com/argasek
Back to top
View user's profile Send private message
blazeu
Apprentice
Apprentice


Joined: 02 Feb 2005
Posts: 159
Location: Cracow, Poland

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 1:19 pm    Post subject: Reply with quote

Aktyn wrote:
Może się i wyróżniaż, , ale raczej jest to zasługa ewolucji, która sprawia że wśród gatunków występuje zróżnicowanie. Ja używam linuksa, jeszcze troche się ucze, ale nie czuje jakobym nalezał do jakieś elllity, a i swiat dalej istnieje.

Skoro sie tak nie czujesz to twoja broszka. Ja tam uwazam,ze mam inny system niz wszyscy, pod wieloma wzgledami lepszy i czuje sie z tym dobrze. U kazdego czlowieka wystepuje naturalne dazenie do elitarnosci. Kazda reklama wykorzystuje to dazenie, ta naturalna sklonnosc do bycia lepszym od wszystkich innych.
Aktyn wrote:

Poza tym co do stagnacji, to jakiś przesąd średniowieczny zdajesie, popatrz na kraje wysoko rozwinięte, gdzie tam do stagnacji.

Y.. No i co? Czyli implikujesz,ze w krajach wysoko rozwinietych nie ma elity, tak? A przytocz mi prosze przyklad kraju wysoko rozwinietego bez elity? W kazdym kraju są elity i w kazdym kraju jest plebs. Nie zmienisz tego.
Aktyn wrote:

Cele ma każdy, bez względu czy jest nisko czy wysoko, poza tym nie da sie ukryć że społeczeństwo tworzą ludzie, a nie fakt czy mamy komunizm czy demokracjie. To tylko słowa, które tak naprawde nic nie znaczą, Po prostu "elita" musi nakłamac jakoś narodowi żeby móc czerpać z tego korzyści.

Zgadzam sie z tym,ze cele ma kazdy. Ale porownaj sobie cele pana Kazka spod monopla i pana Henia, który zapieprza non stop zeby miec lepsza bryke, lepszy dom i lepszy lifestyle. Znowu widac to pejoratywne znaczenie slowa elita ktore ostatnio chyba probuja politycy ukuc. Latwiej im przeciez rzadzic ciemnym ludem ktory wszystko kupi, nespa?
wiki wrote:
Elita - kategoria osób znajdujących się najwyżej w hierarchii społecznej, ekonomicznej lub politycznej, mających realny wpływ na kształtowanie postaw i idei w społeczeństwie.

Gdzie tu pejoratywne znaczenie?
_________________
Przeczytanie manuala: 5-10minut
Zadanie kolejnego bzdurnego pytania na forum: 0.5 minuty
Status idioty wsrod forumowiczow: bezcenny
Tako rzecze ja: kapral rezerwy :)
Back to top
View user's profile Send private message
argasek
Bodhisattva
Bodhisattva


Joined: 06 May 2004
Posts: 1121
Location: Sol [0,0], Poland, Kraków

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 1:43 pm    Post subject: Reply with quote

ANTAL wrote:
"Elitarni" są: muzycy metalowi

W Polsce? Nie wiem czy elitarni, i nie wiem czy "elitarni", ale jedyny dobry polski muzyczny towar "eksportowy" jeśli chodzi o muzykę to jazz (Stańko, Możdżer, ...), metal (Vader, Decapitated, ...), do tego należałoby dorzucić muzykę poważną (Lutosławski, Penderecki), problem w tym, że wszystkie opisywane przeze mnie rzeczy to nisze.
Quote:
muzycy hip-hopowi

ROTFL. Którzy? I względem czego? Hasło "polski hip-hop" wzbudza na świecie (u mnie, a z tego co słyszałem, nawet wśród polskich fanów hip-hopu) śmiech politowania. Trafnie podsumował to Stasio:

Tak, tak, tak to my, pionierzy stylu,
spodnie szerokie tak, że do kieszeni po winylu
Ilu? Przed nami niewielu, cośtam cośtam cośtam
Stary! Przyjacielu!...


Quote:
graficy komputerowi

Nie wiem którzy, ale graficy 2D z Demosceny to jest istotnie elita, czy komuś się to podoba, czy nie. Po raz kolejny zaznaczam jednak: to jest nisza, więc stwierdzenie "w Polsce" chyba nijak się do nich nie odnosi.
Quote:
politycy

Określenie "elity polityczne" nie jest ani nowe, ani stricte polskie.
Quote:
alterglobaliści

?
Quote:
społeczność gentoo

Nawet jeśli, co w tym złego?
Quote:
Tak się naprawdę trudno żyje.

Komu?
_________________
RLU #137109 | http://soundcloud.com/argasek
Back to top
View user's profile Send private message
psycepa
Veteran
Veteran


Joined: 27 Dec 2004
Posts: 1637
Location: Poland

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 4:50 pm    Post subject: Re: off-topic: ewolucjonizm - sprostowanie. Reply with quote

argasek wrote:
(...) że Wszechświat dąży do entropii. ;)

to ja sie tu psycepie :> aby plomien nie zgasl ]:->
Quote:

Entropia układu jest logarytmiczną miarą liczby stanów dozwolonych danego układu:
Entropia stanowi miarę logarytmiczną stopnia przypadkowości (nieuporządkowania) układu.


co w sumie daje:
Code:

Wszechświat dąży do logarytmicznej miary liczby stanow....

co chyba nie jest najfortunniejszym sformułowaniem :wink:

chyba chodzilo ci o to ze entropia ukladu (w tym wypadku wszechswiata) ciagle rosnie ?:> ale glowy nie dam :P
pozdrawiam
_________________
RLUNo. 376073
bo czytac, to trzeba ze zrozumieniem (c) by psycepa
"nigdy nie kloc sie z glupcem, najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu a potem pokona doswiadczeniem"
"Life is complex. It has its real and imaginary part."
Back to top
View user's profile Send private message
taopai
Apprentice
Apprentice


Joined: 19 Sep 2005
Posts: 287
Location: Warsaw, Poland

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 4:58 pm    Post subject: Re: off-topic: ewolucjonizm - sprostowanie. Reply with quote

psycepa wrote:
chyba chodzilo ci o to ze entropia ukladu (w tym wypadku wszechswiata) ciagle rosnie ?:> ale glowy nie dam :P
pozdrawiam

a nie chodzilo mu o to ze dazy do zmaksymalizowania ilosci informacji? zgodnie z zasada ze im wieksza entropia, tym wieksza ilosc przekazywanej informacji i wtedy ewolucja mialaby mnostwo informacji na swoj uzytek :D

pozdrawiam,
tao
Back to top
View user's profile Send private message
blazeu
Apprentice
Apprentice


Joined: 02 Feb 2005
Posts: 159
Location: Cracow, Poland

PostPosted: Tue Feb 28, 2006 7:16 pm    Post subject: Reply with quote

zrodlo wszechwiedzy czyli wiki wrote:
Entropia jest to termodynamiczna funkcja stanu, będąca miarą nieuporządkowania układów, a więc także całego Wszechświata.

Ale mozna uzyc delikatnego skrotu myslowego i wszystko gra :)
_________________
Przeczytanie manuala: 5-10minut
Zadanie kolejnego bzdurnego pytania na forum: 0.5 minuty
Status idioty wsrod forumowiczow: bezcenny
Tako rzecze ja: kapral rezerwy :)
Back to top
View user's profile Send private message
Aktyn
l33t
l33t


Joined: 25 Dec 2005
Posts: 619

PostPosted: Wed Mar 01, 2006 12:05 am    Post subject: Reply with quote

Miło widziec lekka burza :)

blazeu wrote:
U kazdego czlowieka wystepuje naturalne dazenie do elitarnosci. Kazda reklama wykorzystuje to dazenie, ta naturalna sklonnosc do bycia lepszym od wszystkich innych.
Do odrębności własnej jednostki owszem, ale do elitarności nie wszyscy. Do bycia lepszym? Lepszym w czym?

Co innego kiedy to co sie wykonuje sprawia że należy sie do elity np. malarzy, czy jakiś tam innych. Ale jest to efekt uboczny zjawiska ze malarz nie pogada z adminem gentoo w sprawach zawodowych.

blazeu wrote:

Y.. No i co? Czyli implikujesz,ze w krajach wysoko rozwinietych nie ma elity, tak? A przytocz mi prosze przyklad kraju wysoko rozwinietego bez elity? W kazdym kraju są elity i w kazdym kraju jest plebs. Nie zmienisz tego.
I otóż to właśnie mi chodzi, jest elita, jest plebs. A przecież napisałeś żę plebs jest po ty by do czegoś miał dążyć. Skoro jest nadal, czyli jednak albo nie dąży albo coś jest nie tak. No chyba że on ma dążyć, ale nie osiągać.

@Argasek
Owszem teoria ewolucji, albo pisząc inaczej fakt powstawania układów uporządkowanych robi wrażenie sprzeczności z faktem dążenia świata do entropii, ale:
1. wydaje mi sie, że niby teoria wielkiego wybuchu też sie kupy nie trzyma, ponieważ wszechświat był wtedy o wiele bardziej nieuporządkowany niż teraz (albo sie myle)
2. Entropia całego układu musi być brana pod uwagę, a wiec, na istnienie uporządkowanych rzeczy przemielono troche energii
To tylko tak pisze jako rozważanie. Nie wiem jak policzyć entropie wczesnego wszechświata, albo teraźniejszego

No i ta nieszczęsna ewolucja, może mieszam pojęcia, ale dla mnie ewolucja to hm... zmiana, w związku z tym że zmiana ta następuje, następuje także ewolucja. Ja nie przytaczam tutaj argumentów na jakiej zasadzie ta zmiana sie odbywa bo jest to ciekawy temat rzeka, może nawet zawiera w sobie odpowiedź esencji życia, ale ewolucja jest faktem, tak jak faktem jest to że są zmiany. To wszystko dla mnie jest ewolucją. No chyba że dobry Bóg czuwa nad wszystkim, w każdym momencie miejsca i czasie, albo na tym świecie dzieją sie rzeczy które przechodzą ludzkie pojęcie.

Nie traktuj ewolucji jako zjawisko typu elektromagnetyzm, czy oddziaływanie grawitacyjne, bo to nie to, że nagle coś powstanie tak ot sobie, bo sie cząsteczki poumawiały ze sobą, że stworzą pierwotne aminokwasy, a potem powiedziały, zróbmy jakąs bardziej skomplikowaną formę. Cząsteczki powstają bo mogą, a w pewnych okolicznosciach powstaną, a potem przerodzą sie w inne formy. Taką mają naturę, naturę która sprawia że zmieniają się. A wiec mają możliwość ewolucji do innych form. Gdyby tej możliwości ewolucji w inne formy nie miały, to jak powstaną bardziej skomplikowane formy?
_________________
Aktyn Pages
są ludzie inteligentni, są nad wyraz inteligentni i błyskotliwi, są jasnowidze, są wszechwiedzący bogowie, oraz ludzie piszący kompilatory


Last edited by Aktyn on Wed Mar 01, 2006 12:52 pm; edited 2 times in total
Back to top
View user's profile Send private message
Raku
Bodhisattva
Bodhisattva


Joined: 28 Feb 2004
Posts: 2374
Location: Poland

PostPosted: Wed Mar 01, 2006 10:25 am    Post subject: Reply with quote

albo mi tu zaraz sio na pl.sci.socjologia, albo zamknę wam wątek :evil:
_________________
raku

Powered by Archlinux ;-)
Back to top
View user's profile Send private message
Display posts from previous:   
Reply to topic    Gentoo Forums Forum Index Polskie forum (Polish) Polish OTW All times are GMT
Goto page Previous  1, 2
Page 2 of 2

 
Jump to:  
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum